Aplikacje na wycieczkę

Od kilku dni młodzież może cieszyć się wakacjami, a pozostałe osoby pewnie mają już zaplanowane urlopy. Nieodłącznym elementem takich wyjazdów są spacery, które warto sobie urozmaicić, a przy okazji wykorzystać dobrodziejstwa technologii. Możemy dać szansę telefonowi, by wykazał się jakoś inaczej, niż tylko złodziej czasu. Oto lista moich ulubionych aplikacji, które sprawią, że piesza wycieczka nabierze bardziej edukacyjnego wymiaru. Linki przekierują Was do platformy Google Play, ale zdecydowana większość aplikacji jest także dostępna w innych systemach.

Zacznę może od kwestii bezpieczeństwa, szczególnie jeśli wybieramy się w góry. Z wielu aplikacji pogodowych polecam Windy bo ma jeden świetny widget. Pozwala on bezpośrednio na ekranie startowym obserwować sytuację pogodową z ostatnich kilku godzin obrazowaną przez radar. Jedno spojrzenie i widzimy czego możemy się spodziewać. W połączeniu z Monitorem burz, pokazującym wyładowania w czasie rzeczywistym, jesteśmy zabezpieczeni przed gwałtowanymi zmianami pogody.

Nie tylko burze mogą nam zaszkodzić ale także zbyt duża ilość promieniowania UV. W tej materii polecam aplikację UVImate, która nawet bez wykupienia opcji premium udziela najważniejszych informacji. A mianowicie pokaże ile dokładnie minut możemy spędzić bezpiecznie wygrzewając się na słońcu, bez narażenia na szkodliwe oddziaływanie. Co ważne, możemy dostosować kolor skóry, używany krem i nawet ustawić alarm informujący nas gdy bezpieczny okres minie.

Miłośnikom chmur polecam aplikację Cloud-a-Day, która pozwala poćwiczyć rozpoznawanie chmur. Oprócz tego, że posiada zgrabną encyklopedię z wieloma przykładowymi zdjęciami (choć gatunki, odmiany i inne zjawiska wrzucone są tu do jednego worka jako other types), to także oferuje automatyczne rozpoznawanie chmur na podstawie zdjęć. Po założeniu konta można tworzyć własną bibliotekę chmur.

Aby w trakcie wycieczki nie zaskoczyła nas noc warto wyposażyć się w aplikację LunaSolCal. Dzięki niej będziemy dokładnie poinformowani kiedy rozpocznie się zmierzch cywilny, nawigacyjny czy astronomiczny. Dodatkowo będziemy wiedzieć, kiedy robić dobre zdjęcia (blue i golden hour). Oprócz tego znajdziemy wiele ciekawych statystyk dotyczących pozornej wędrówki słońca i księżyca. Jeśli dla kogoś to jeszcze za mało, to w tym samych duchu polecam Daff Księżyc, aplikację w które dochodzą jeszcze informacje dotyczące innych planet. A jak już jednak noc nas zastanie to nieocenioną pomocą będą znane aplikacje Sky Mapy czy Stellarium Mobile. Ja do tego zestawu dołożę Heavens-Above, która pozwoli Wam wyśledzić sztuczne obiekty na niebie np. przelot ISS.

Teraz czas na absolutnie konieczne podczas wycieczek mapy. Z wielu aplikacji mapowych, moją ulubioną jest Mapy.cz i to z trzech powodów. Pierwszym jest możliwość ściągnięcia offline naprawdę dobrych map (dla wielu krajów na świecie). Drugim to śledzenie trasy bez włączonego ekranu.  Ostatnią kwestią jest ciekawa funkcja czyli „Wycieczka po okolicy”. Myślę, że podobnie jak ja, wiele osób nie lubi chodzić dwa razy tą samą trasę. Program też to wie i w zależności od tego ile chcemy zrobić kilometrów zaproponuje mi różne trasy wycieczki z powrotem do miejsca startu. Ewentualnie w zakresie map można się wesprzeć aplikacją Geoportal, w której jedyną funkcją z jakiej korzystam to włączenie warstw związanych z cieniowaniem. Pozwala nam to oglądać rzeźbę terenu bez roślinności. Jak będziemy w górach to warto też wypróbować możliwości rzeczywistości rozszerzonej w aplikacji Polskie Góry, dzięki której panoramy górskich szczytów nie będą miały dla nas tajemnic.

Jeśli ktoś nie jest ornitologiem a chciałby jednak wiedzieć, jakich ma ptasich towarzyszy na spacerze to ucieszy się na fakt istnienia aplikacji BirdNET. Wystarczy nagrać nieco ptasich odgłosów a aplikacja dokona próby identyfikacji osobnika. Choć nadal jest to wersja prototypowa to całkiem dobrze działa. Jeśli uda się nam osobnika namierzyć wzrokowo to możemy sprawdzić co to za ptak w aplikacji Ptaki Polski lub OrnitO. Pierwsza to spis ponad 200 gatunków ze zdjęciami, opisem i odgłosami. Druga to anglojęzyczna aplikacja (z polskimi nazwami gatunków) ale za to z bardzo dobrymi grafikami i możliwością rejestracji obserwacji. Natomiast osoby, które wolą poznawać świat roślin i chcą ćwiczyć się w rozpoznawaniu roślinności, mogą ściągnąć Atlas Roślin. Ta aplikacja umożliwia identyfikację gatunków na podstawie zdjęć. Do tego atlas zawiera opisy z Wikipedii. W wersji płatnej można korzystać także z aplikacji w trybie offline. Zresztą jest kilka podobnych aplikacji choć ta mi najlepiej się sprawdza.

Jeśli jednak interesuję Cię świat przyrody nieożywionej, to bardzo polecam anglojęzyczną aplikację Rock Identifier, która niestety jest płatna. W rodzimym języku polecam aplikację Skały, która jest po prostu tradycyjnym atlasem stworzonym na zasobach Wikipedii. Niestety nie ma podobnego programu w języku polskim dla skamieniałości i jedynie można korzystać z anglojęzycznego atlasu Handbook of Fossils. Ponadto można się wesprzeć aplikacją GeoLOG, w której możemy sprawdzić dostępność map geologicznych dla całej Polski w skali. Ostatecznie i i tak zostaniemy skierowani na stronę PGI więc poręczniej będzie to zrobić w domu na komputerze.

Nie wyobrażam sobie urlopu bez wizyty w lesie. Dla tych, którzy chcieliby więcej się o nim dowiedzieć polecam aplikacje mBDL czyli Bank danych o lesie. Możemy sprawdzić nie tylko skład i wieku konkretnych obszarów leśnych ale także gatunki zwierzyny, którą możemy spotkać na danym terenie. Więcej o użyciu tej aplikacji bardzo dobrze opowiada Piotr Horzela na swoim kanale.

Na koniec Geocaching, który umożliwia dodanie nutki detektywistycznej do wypraw. Jest to forma gry terenowej, podczas które poszukujemy skrytek ukrytych przez inne osoby (określanych keszami). Zazwyczaj po znalezieniu dokonujemy wpisu (zarówno w aplikacji jak i w wersji papierowej w samej skrytce), a czasami możemy dokonać także wymiany małych przedmiotów. Poza samą wartością rozrywkową wiele skrytek, przy opisie przedstawia także ciekawą historię z danego terenu. Czasami zaś odkrycie skrzynki wymaga rozwiązania np. zagadki logicznej.  Wersja bezpłatna na początek spokojnie wystarczy bo po opłacie po prostu mamy dostęp do większej liczby keszów.


Na koniec pamiętajcie jednak o jednej ważnej rzeczy, że wiele z tych aplikacji mocno wyczerpuje telefon, zatem powerbank to podstawa udanej wyprawy ze smartphonem. Jak macie jakaś inną aplikację, z której korzystacie w trakcie spacerów czy wypraw to zachęcam do dzielenia się w komentarzach.

Komentarze z Facebooka

Agnieszka Jakowuk
Warto też zawsze sprawdzić czy są jakieś dedykowane aplikacje do zwiedzanego obszaru. Mi np. super sprawdziła się aplikacja Kraina lessowych wąwozów.

Marta Świerczyńska
Polecam jeszcze aplikację „Questy – Wyprawy odkrywców”. Fajny sposób na zwiedzanie

Olga Mentlewicz
Może Seek?

Mariusz Krukar
Apropo astronomicznych apek to polecam Stellarium – najlepsze na rynku wydaje mi sie, do nawigacji zas Maps Me, a do roslin PlantNet (tylko tutaj neta trzeba).

Hanna Czapla
Zamki Polski, Polskie szlaki, Atlas nagrzyby, Czyj to liść, co to za kwiat

Reklama

Jedna myśl w temacie “Aplikacje na wycieczkę

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s